Dominik wiercił mi o te batony dziurę w brzuchu przez długi czas, gdy sam postanowił wykorzystać białko do przepisów, zadecydowałam, że najwyższa pora trochę go zainspirować. Tak właśnie powstał ten przepis. Bardzo lubię połączenie owoców i czekolady w dostępnych w sklepach batonach, więc oczywistym wydało się wykorzystanie powideł śliwkowych do tych domowej roboty. Batony są pożywne, powstrzymują głód na długi czas i idealnie sprawdzą się jako po-treningowa przekąska. Polecam wszystkim dbającym o masę i rzeźbę!
Batony przygotowałam w formie o wymiarach 25 x 35 cm wyłożonej papierem do pieczenia.
Batony proteinowe:
- 200g masła
- 250g powideł śliwkowych
- 5 miarek białka czekoladowego ALE
- 0,5 szklanki mleka
- 200g płatków owsianych
- 25g wiórek kokosowych
- 150g ziaren słonecznika
- 100g pestek dyni
- 200g sezamu
- 200g orzechów ziemnych bez soli
- 150g rodzynek
- 25g jagód goji
- 150g suszonej żurawiny
- 50g siemienia lnianego
Ziarna, płatki i suszone owoce mieszamy w misce i dodajemy białko. Wszystko mieszamy dokładnie i przesypujemy do garnka i mieszamy z masą maślano-mleczno-śliwkową. Mieszankę przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia i ugniatamy.
Pieczenie:
Temperatura - 180ºC
Czas - ok. 25 minut
Po wyjęciu z piekarnika batony chwilę studzimy, ale jeszcze nieco ciepłe kroimy na kilkanaście cząstek. Pozostawiamy do całkowitego wystygnięcia.
Przydatne info:
Batony mogą się nieco kruszyć, ale i tak smakują fantastycznie. Gdy
zostanie Wam dużo okruchów, a tak jak ja nie lubicie marnować jedzenia,
to zbierzcie je razem i użyjcie jako granoli do mleka - mniam!
Jimmiś też poleca!
Co to za piesek? taki śliczny <3
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) to Cavalier King Charles Spaniel, największy przytulas na świecie <3
Usuńpycha <3
OdpowiedzUsuń:*
Usuń