Dynia jest niekwestionowaną królową jesieni, nie mogło zatem zabraknąć wypieku z jej udziałem. Miał być zwykły placek, a wyszedł torcik, obłędnie pyszny torcik. :)
Przy okazji wizyty w Krynicy dostałam od swojej Cioci słoiczek z marynowaną dynią i... ananasem. Uznałam, że to naprawdę niezwykłe połączenie i muszę wypróbować go w swojej kuchni. No ale nie byłabym sobą, gdybym dorzuciła tylko do środka ciasta kawałki tego owocu, chciałam by ciasto było obłędne. A co robi większe wrażenie niż tort? ;) Choć to raczej mini torcik, bo ciasto nie wyrosło bardzo wysokie, uważam, że 1 warstwa kremu w zupełności wystarczy. Placek jest aromatyczny, z piernikową nutą i dodatkiem banana, co zapewnia mu jeszcze większą wilgotność i naturalną słodycz (można ograniczyć dodatek cukru). Krem jest delikatny, subtelny w smaku, świetnie komponuje się z ciastem i ananasem. Rozkosz podniebienia, w sam raz na jesień. :)
Placek dyniowy z piernikową nutą:
Tortownicę o średnicy ok. 25 cm, lub mniejszej (ciasto będzie wyższe), wykładamy papierem do pieczenia. Rozgrzewamy piekarnik do 170ºC.
Do dużej miski wbijamy jajka i dodajemy cukier. Ubijamy całość na jasną i puszystą masę. Następnie cały czas ubijając, powoli wlewamy olej. Do masy dodajemy następnie dynię i rozgniecionego banana. Mieszamy dokładnie kilkoma ruchami miskera.
Do masy jajecznej z dynią dodajemy następnie wszystkie przyprawy oraz szczyptę soli. Cały czas miksując delikatnie powoli wsypujemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną.
Masę przelewamy do tortownicy wyłożonej papierem i wkładamy do piekarnika.
Pieczenie:
Temperatura - 170ºC
Czas - 45-60 minut, do suchego patyczka
Po wyłączeniu piekarnika, ciasto wyjmujemy i upuszczamy razem z blachą na podłogę lub blat z wysokości ok. 50-60 cm. To zapobiegnie opadaniu. Studzimy w piekarniku

Krem jogurtowy:
Śmietanka powinna być wyjęta z lodówki bezpośrednio przed ubijaniem. Dodajemy do niej cukier puder i ubijamy na sztywno. Następnie delikatnie dodajemy ekstrakt z wanilii, serek oraz jogurt i ubijamy całość.Przy okazji wizyty w Krynicy dostałam od swojej Cioci słoiczek z marynowaną dynią i... ananasem. Uznałam, że to naprawdę niezwykłe połączenie i muszę wypróbować go w swojej kuchni. No ale nie byłabym sobą, gdybym dorzuciła tylko do środka ciasta kawałki tego owocu, chciałam by ciasto było obłędne. A co robi większe wrażenie niż tort? ;) Choć to raczej mini torcik, bo ciasto nie wyrosło bardzo wysokie, uważam, że 1 warstwa kremu w zupełności wystarczy. Placek jest aromatyczny, z piernikową nutą i dodatkiem banana, co zapewnia mu jeszcze większą wilgotność i naturalną słodycz (można ograniczyć dodatek cukru). Krem jest delikatny, subtelny w smaku, świetnie komponuje się z ciastem i ananasem. Rozkosz podniebienia, w sam raz na jesień. :)
Placek dyniowy z piernikową nutą:
- 300 g startej dyni
- 1 dojrzały banan
- 3 duże jajka
- 2 szklanki mąki
- 1 szklanka oleju
- 1 szklanka brązowego cukru (można dodać mniej, według uznania)
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
- pół łyżeczki cynamonu
- pół łyżeczki kardamonu
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
Tortownicę o średnicy ok. 25 cm, lub mniejszej (ciasto będzie wyższe), wykładamy papierem do pieczenia. Rozgrzewamy piekarnik do 170ºC.
Do dużej miski wbijamy jajka i dodajemy cukier. Ubijamy całość na jasną i puszystą masę. Następnie cały czas ubijając, powoli wlewamy olej. Do masy dodajemy następnie dynię i rozgniecionego banana. Mieszamy dokładnie kilkoma ruchami miskera.
Do masy jajecznej z dynią dodajemy następnie wszystkie przyprawy oraz szczyptę soli. Cały czas miksując delikatnie powoli wsypujemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną.
Masę przelewamy do tortownicy wyłożonej papierem i wkładamy do piekarnika.
Pieczenie:
Temperatura - 170ºC
Czas - 45-60 minut, do suchego patyczka
Po wyłączeniu piekarnika, ciasto wyjmujemy i upuszczamy razem z blachą na podłogę lub blat z wysokości ok. 50-60 cm. To zapobiegnie opadaniu. Studzimy w piekarniku
Krem jogurtowy:
- 100 ml śmietanki kremówki (30%)
- 300 g serka naturalnego (np. Bieluch)
- 300 g jogurtu greckiego
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii
- 4 łyżki cukru pudru
Krem nie jest bardzo gęsty, ale nie spływa z ciasta. Można włożyć go do lodówki, gdy ciasto jeszcze stygnie.
Dodatki:
- ananas świeży lub z puszki
- 20-30 g pestek dyni
Gdy ciasto wystygnie przekrawamy je na połowę wzdłuż. Możecie też upiec 2 lub 3 blaty, jeśli chcecie, by tort robił wrażenie. :)
Na ciasto wykładam równomiernie kawałki ananasa, lekko nasączając spody sokiem. Następnie wykładam na blat ok. 1/2 kremu, tak by nie spływał po bokach. Przykrywam go drugą częścią ciasta.
Na wierzchu powoli i delikatnie rozprowadzam pozostały krem, zaczynając od środka i delikatnie wykonując okrężne ruchy łyżką, by krem delikatnie osiadł na bokach tortu.
Tort wstawiam do lodówki na przynajmniej 2-3 h przed podaniem. Przechowujemy w lodówce. Smacznego! :)
Pysznie wygląda! i ten krem oh! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńKrem jest mega uniwersalny i bardzo smaczny, sprawdzi się na każdym torcie :)
ehm zamiast piec dopiero w sobotę - zrobię to najpóźniej w środę - namówiłaś mnie! :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :D życzę miłego pieczenia i zajadania :*
UsuńPołączenie ananasa z tym ciastem fajne. Torcik wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana :* dynia i ananas naprawdę fajnie się komponują, warto spróbować :)
UsuńWygląda obłędnie :) Połączenie ananasa z dynią- super :) Na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
UsuńPolecam z całego serca :)
Uwielbiam Twoje przepisy! :)
OdpowiedzUsuńJejku, dziękuję <3 jak cudownie to słyszeć (czytać :D) :*
Usuń