20 października 2016

Krokiety z kapustą i pieczarkami


Kuchnia mojej Mamy jest niezwykła, najczęściej przyrządza niby proste potrawy, ale robi to tak, że człowiek chce więcej i więcej. Moje krokiety to marna podróba tego, co robi moja Mama. Staram się ją doścignąć, ale jest ciężko. :W każdym razie zdradzę Wam przepis, który jest bardzo prosty, wymaga co prawda nieco pracy, ale warto! Mama ma genialny smak i potrafi fantastycznie doprawić farsz, ja mam z tym jeszcze trochę problemów, ale praktyka czyni mistrza, prawda? 😉

Farsz:
  • 1,2kg kapusty kiszonej
  • 3 liście laurowe
  • 2-3 duże cebule
  • 0,8kg pieczarek
  • 2 łyżki oleju kokosowego
  • 1 łyżka masła
  • 0,5 łyżeczki mielonego kminku
  • sól i pieprz
Kapustę lekko płuczemy pod wodą, a następnie wkładamy ją do garnka i zalewamy wodą. Dodajemy do niej liście laurowe i odrobinę soli.


  Zagotowujemy całość i próbujemy czy kapusta nie jest zbyt kwaśna:
  • Jeśli jest zbyt kwaśna to odlewamy trochę wody i dodajemy świeżej. Ponownie zagotowujemy całość i gotujemy przez ok. 1h, do miękkości.
  • Jeśli kapusta nie jest zbyt kwaśna, to po prostu gotujemy ją dalej aż do miękkości przez ok. 1h.
W czasie, gdy kapusta się gotuje możemy zająć się pieczarkami.


Cebulę obieramy i kroimy bardzo drobno, możemy też rozdrobnić ją w malakserze. Na patelni rozgrzewamy olej kokosowy i wrzucamy cebulkę. Przesmażamy ją na małym ogniu do miękkości.


Następnie myjemy pieczarki i albo ścieramy je na tarce albo rozdrabniamy w malakserze. Osobiście preferuję tę 2 opcję, gdyż jest znacznie szybsza. Dorzucamy je do cebuli, przy okazji dodając łyżkę masła. Solimy i pieprzymy do smaku.



Pieczarki przesmażamy do momentu, gdy odparuje z nich cała woda.

Gdy kapusta się ugotuje, odlewamy wodę i pozwalamy jej przestygnąć. Następnie partiami wykładamy ją na deskę i kroimy. Cała kapustę ponownie wrzucamy do garnka, a następnie dodajemy do niej podsmażone pieczarki.



Włączamy gaz pod garnkiem i dokładnie mieszamy całość podsmażając przez ok. 5 minut. Dodajemy kminek, sól oraz pieprz. Wyłączamy ogień i pozwalamy farszowi przestygnąć. Gdy będzie już chłodny próbujemy jeszcze raz i doprawiamy w miarę potrzeby. Najlepiej przygotować go dzień przed, by miał szansę się "przegryźć".


Z podanej ilości farszu wyjdzie ok. 15 krokietów.

Farsz możecie też przestudzić i zamrozić, przyda się np. na wigilijne pierogi. Przechowujcie go w zamrażarce nie dłużej niż 3 miesiące.

Krokiety:
  • ok. 15 naleśników (z TEGO przepisu)
  • 1-2 szklanki bułki tartej
  • 2 jajka rozbełtane z odrobiną wody
  • sól i pieprz
  • olej do smażenia
Na środek każdego naleśnika wykładamy ok 2 łyżki farszu, następnie zawijamy 2 boki, a później rolujemy całość.


Na jeden talerz wsypujemy bułkę tartą, którą doprawiamy solą i pieprzem. Na drugi talerz wykładamy jajka i rozkłócamy je z odrobiną wody.

Każdego krokieta najpierw maczamy w jajku, a następnie w bułce tartej. Wykładamy je na talerz.


Na patelnię wlewamy sporą ilość oleju, gdy będzie już gorący wykładamy po ok. 2-3 krokiety naraz. Smażymy z każdej strony po 2-3 minuty, do uzyskania złoto-brązowego koloru. Gotowe!


Ja najbardziej lubię jeść krokiety z barszczykiem czerwonym. Są doskonałe zarówno na ciepło, jak i na zimno. Sprawdzą się jako pyszny obiad, przekąska czy zimna przystawka. Polecam z całego serca! 💙

Wydrukuj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Cooking Monster , Blogger